Cześć,
byłem u dentystki i mówiła, że mam górną 7 do leczenia. Problem jest taki, że z tego zęba mi może 1/4 - 1/3 została.
I nie wiem teraz czy babka nie chce mnie naciągnąć na kasę, bo serio tego zęba prawie, że nie ma i można by resztę po prostu wyrwać, a leczenie kanałowe to pewnie z 600-800zł. Tylko, że dentystka mówi, że 7 są mega ważne, bo trzonowce itd. Co o tym myślicie?