Piszę ponieważ kilka dni temu byłam w gabinecie na piaskowaniu zębów. Mówi się że prawidłowo i fachowo wykonany zabieg nie uszkadza szkliwa. U mnie było inaczej. Mam poziome zarysowania na siekaczach dolnych i górnych, szczególnie z tyłu. Skonsultowałam to w innym gabinecie, tam powiedziano mi, że to nie jest wina lekarza tylko szkliwa. U jednych po zabiegu występują zarysowania innych nie. Wykluczam winę szczotkowania, używam miękkiej szczoteczki a zęby szczotkuję metodą wymiatającą. Moje pytania brzmią:
1. Kto ma rację, mógł zawinić lekarz?
2. Czy da się jakoś zminimalizować te uszkodzenia. Bez ingerencji kompozytu. Delikatnie wygładzić przez szlifowanie albo polerowanie?
3. Jak dbać o te zęby by nie zbierały się w tych miejscach osady oraz nie tworzyła się próchnica. Czy są teraz na to bardziej narażone?
4. Mogę dociekać w jakiś sposób swoich praw, jest na to szansa?
Uprzejmie proszę o odpowiedź.