Witam
Na wstępie chciałbym przeprosić za prawdopodobnie banalne pytanie, ale niestety nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na swoje powątpiewania.
Dzisiaj miałem wizytę u dentystki. Dolna 6 została zaatakowana przez próchnicę (mea culpa!) co widać było przez oznaki jej obecności na boku zęba i niewielkiej dziurce pomięty nim a "5". Ząb był borowany po czym, jeśli mnie uszy nie oszukały dentystka "podała" mi tlenek cynku (nie sądzę, abym źle słyszał) Szczęśliwie, chociaż w tym wypadku można mówić i o nieszczęściu, nigdy nie byłem zmuszony do kanałowego leczenia zębów, a więc i trucia. Z powodów różnych emocji nie do końca również zrozumiałem co Pani doktor robi w mojej buźce (mea culpa znów!) Tak więc moje banalne pytanie brzmi.
Czy nałożenie tlenka cynku (na okres 3 tygodni - miesiąca) oznacza. że ząb jest truty i czeka mnie leczenie kanałowe, czy jest szansa obejścia tego leczenia i założenie plomby (pani doktor stwierdziła, że "niech tam tak zostanie, a my zajmiemy się innymi zębami" - mam jeszcze 2 do rozpoczęcia leczenia). Ząb nigdy nie bolał, nie boli i nie był głównym powodem pójścia do gabinetu
Pozdrawiam serdecznie i z góry przepraszam za banalność pytania