Witam. Od dłuższego czasu borykam się z otarciami po wewnętrzej stronie policzków (obydwu), bardziej w głębi jamy ustnej. Językiem wyczuwam zgrubienia, tak jakby blizny (?) które podczas mycia zębów potrafią nawet krawić. Raczej nie jest to afta. Jest to bardzo męczące, czasami muszę odchylać policzek w trakcie mycia bocznej strony strony jamy ustanej. Czy obejdzie się bez wizyty u stomatologa? Może to problem z pastą lub ogólnie z odpornością organizmu? Co można by kupić w aptece żeby wybadać, czy jestem w stanie poradzić sobie z tym problemem samemu? Oczywiście jeśli wszystko zawiedzie udam się po poradę do specjalisty.
Edit. Dodam może, że ranki same z siebie raczej nie bolą, nie przeszkadza mi to w jedzeniu lub piciu. Ból uaktywnia się dopiero podczas mycia zębów, kiedy główką szczoteczki szoruję po polikach i jakiś czas po myciu. Jeśli przykładowo myję zęby bardzo wolno i delikatnie lub specjalnie ich nie umyję, to wszystko wraca powoli do normy. Oczywiście mowa tylko o myciu bocznych stron jamy ustnej.