Witam
W połowie grudnia miałem leczoną dolną siódemkę. Ubytek był spory i dość głęboki, więc dentystka powiedziała, iż może boleć przez najbliższe 2-3 tygodnie. W ciągu mniej więcej tygodnia od zabiegu kilka razy musiałem brać leki przeciwbólowe, potem jakoś się uspokoiło, jednak ząb sporadycznie reagował na zimne napoje, ewentualnie podczas wciągania powietrza. W styczniu ząb kilka razy pobolewał (z promieniowaniem na całą połowę twarzy), ale nie aż tak żebym musiał łykać proszki. Ból nie zawsze był zależny od pokarmów czy temperatury, czasami zaczynał się samoistnie. Przedwczoraj zaczął znowu boleć (na skali 1-10 powiedzmy 3), więc dzisiaj poszedłem do dentysty. Ząb zareagował na powietrze ale nie jakoś drastycznie, dotykanie szczęki od zewnątrz i wewnątrz, jak i opukiwanie zęba nie dawało żadnych niepokojących objawów. Na zdjęciu (niestety nie mam go bo powędrowało od razu na komputer stomatologa i nie dostałem kopii) według lekarza wszystko wyglądało ok, powiedział że rzeczywiście ubytek był bardzo blisko nerwu (zaznaczył że ząb jest bardzo dobrze zrobiony), stąd moje dolegliwości, odradził więc na razie leczenie kanałowe, oczywiście o ile ból nie pogorszy się lub nie stanie się bardziej uciążliwy. W chwili obecnej ząb mnie nie boli ale odczuwam jakby dyskomfort na tej połowie twarzy (zaczęło się po wizycie u stomatologa, która była ok. 2 godziny temu).
Moje pytanie - czy może coś dziać się z tym zębem czego mogło nie wykazać zdjęcie? Czy sporadyczny ból może utrzymywać się tak długo (stomatolog u którego dzisiaj byłem mówił nawet o kilku miesiącach...?). Czy ząb może zacząć bardziej boleć tylko i wyłącznie z powodu głębokości poprzedniego ubytku? (chodzi mi o to czy może być koniecznie leczenie kanałowe mimo iż z medycznego punktu widzenia ząb będzie wyglądał na zdrowy).
Mam jeszcze jedno pytanie, z ciekawości - obecnie przebywam zagranicą i zdjęcie zęba zrobiono mi podczas gdy leżałem na fotelu. W Polsce w swojej przychodni (leczę się prywatnie) zawsze musiałem iść do 'pokoju prześwietleń'. Jako że nie mam porównania z innymi stomatologami w Polsce, jestem ciekaw czy u nas też stosuje się taki sposób czy jednak osobny pokój do prześwietlań jest standardem.
Pozdrawiam
Tomasz