Witam!
Z powodu nie mogącej się wydostać ósemki i związanego z tym bólu wczoraj miałam nacinane dziąsło. 3 dni wcześniej zaczęłam brać antybiotyk ponieważ w okolicy tego zęba zrobił się stan zapalny. W dzień zabiegu nie czułam już praktycznie żadnego bólu, mogłam już normalnie jeść. Mimo to lekarz i tak doradził naciąć dziąsło. Zabieg nic nie bolał. Gdy wróciłam do domu ból był potworny, nawet naproxen 500 mg go nie zniósł a jedynie złagodził. Ponadto wrócił jeden z objawów stanu zapalnego tzn nie mogłam przełykać śliny z powodu bólu w gardle (od strony tego zęba). Byłam w szoku, myślałam że to co najgorsze minęło a jednak nie. Płukałam wodą utlenioną, nadal biorę antybiotyk (zostały jeszcze 3 kapsułki). Dziś jest już lepiej, ale nadal czuję lekki ból przy połykaniu i ból tej rany po nacięciu. Czy to normalne, że ból przy połykaniu minął i po zabiegu wrócił? Kiedy rana się całkowicie zagoi, tak że będę mogła już jeść nie tylko po jednej stronie? Czy może objawy wskazują że coś jest nie tak? Z góry dziękuję za odpowiedź.