Witam ponownie.
Wczoraj 29maja minęły dwa miesiące od zabiegu. Przetoka jak była tak jest, ból na opuk również. Miesiąc temu miałam leczony ponownie jeden kanał. Okazało się, że dzieje się w nim coś niedobrego i nie można było zwlekać. Ząb przeleczono kanałowo prawidłowo. Zrobiono rtg - kość zaczyna się zrastać.
Czy jest to normalnością, że to jeszcze boli? Dodam, że od obecnych upałów puchnie mi policzek po stronie resekowanego zęba i mam zatkaną dziurke od nosa. Zapalenia zatok raczej nie mam.
Chirurg, który robił mi zabieg powiedziała, że mam przyjść dopiero w listopadzie na kontrole. Czy powinnam się czymś martwić?