Witajcie!
W piatek o 13 miałem ekstrakcję dolnej szóstki. Przed zabiegiem ząb bardzo mnie bolał, był "wybity" w górę, siódemka zresztą lekko także. Przez kilka dni miałem stany podwyższonej temperatury, kiepskiego samopoczucia. Ekstrakcja przebiegła bez większych komplikacji, nie dostałem żadnego antybiotyku, tylko wskazanie do trzymania w ustach Eludrilu od 24h po zabiegu. Po ustapieniu znieczulenia ogromny ból, gorączka, trochę mnie potrzepało i uspokoiło sie. Na moje oko skrzep się wytworzył, wczoraj był duzy i ciemny - dzisiaj (niedziela) bardziej płaski i z białym nalotem. Czy ta biel to norma? Nie jest to czasem jakaś ropa? Wydaje mi się że czuje nieprzyjemny zapach z ust. Czuję się nie do końca dobrze, boli mnie połowa żuchwy, troche gardło przy łykaniu, siódemka dalej jest wybita w górę. Dopiero dzisiaj obserwuję sporą opuchliznę policzka - wczoraj tego nie miałem. Stąd moje pytanie - czy nie było błędem stomatologa, że nie podał antybiotyku? Czy opisane objawy mieszczą się w "normie", czy raczej powinienem odwiedzić znowu dentyste?:/ Kiedyś miałem ekstrakcję górnej szóstki i po dwóch dniach nie pamiętałem że miałem zabieg...
Proszę o poradę i pozdrawiam serdecznie.
Tomek.