Witam,
Tydzien temu w czasie strasznie niefortunnego upadku zlamal mi sie zab, gorna jedynka. Po jakis 12 godzinach od upadku mialam wizyte u stomatologa. Pani doktor zrobila zdjecie i okazalo sie ze zab nie zostal zlamany w dziasle. Niestety zlamanie korony zeba bylo tak pechowe, ze od strony podniebienia mialam miazge (nie wiem jak to sie fachowo nazywa-nerw???) na wierzchu. Pani doktor zabezpieczyla zab jakims lekarstwem i dorobila reszte zeba kompozytem (prawie nie widac roznicy). Poinformowala mnie rowniez, ze zab moze byc nadwrazliwy na roznice temperatur w najblizszym czasie. Niestety zab oprocz niewielkiej wrazliwosci na cieplo/zimno, boli...czasem jest to szybki, samoistny, przeszywajacy bol na pol twarzy. Czy to jest normalne ?? Jezeli nie, to czy w ogole jestem w stanie uniknac leczenia kanalowego ???? czy powinnam zglosic sie jeszcze raz po 3 tygodniach od 1 wizyty, na kolejne zdjecie RTG zeby sprawdzic czy zab nie obumarl??
Dziekuje i pozdrawiam