Implanty czy mostek?
Witam! Pierwszy raz na tym forum ale z dużym problemem który męczy mnie już od wielu lat. Mam 31 lat. W dzieciństwie usunięto mi obie górne jedynki. Zęby były zrośnięte korzeniami, skrzywione, zaczęły sie psuć i noszenie maszynek nic nie pomogło. Do osiemnastego roku życia nosiłam mikroprotezę a poźniej oszlifowano moje 2 dwójki i założono mi mostek. Niestety dwójki pękły dość szybko. Kolejny dentysta podjął decyzje o przewierceniu dwójek, zaleczeniu ich kanałowo, założeniu w nich sztyftów i cały mostek do tej pory (8 lat) istnieje, założony jest na tych dwóch sztyftach. Nic sie nie dzieje, nie mam żadnych problemów. Wiem jednak, ze to na jakiś czas i kiedyś może coś pęknąć.. Zastanawiam sie co jest najlepsze w takiej sytuacji. Chcialabym wczesniej zaczać coś robić, nie czekac aż coś się stanie. Czy lepiej zrobic wszystkie implanty, czy dwa implanty i na nich założyc nowy mostek?Bardzo prosze o poradę.