Dzień dobry,
mam 27 lat i trzy lata temu miałam usuniętego zęba górna prawa 4ka.
Nie będę opisywac dokładnie historii tego zęba (2xkanałowe, wstawiane wlókna szklane, po roku puchnięcie oraz spuszczanie ropy a następnie wyrwanie zęba, rok później dalsze puchnięcie- spuszczanie ropy, antybiotykoterapia.. dalej bez efektu... w końcu wniosek- torbiel).
Zanim mój stomatolog przyznał, ze nie wie co mi jest i wysłał do innego specjalisty torbiel zdążyła wyżreć dziurę w kości szczęki do zatoki. Torbiel została usunięta jednak nie uzupełniałam powstałej dziury więc nie jest możliwe wkręcenie implantu gdyż nad zębem nie ma tkanki kostnej.
Ogólnie przyzwyczaiłam się do braku tego zęba jednak nowa Pani stomatolog do której niedawno poszłam powiedziała mi, że warto uzupełnić lukę gdyż zęby zaczną mi się przesuwać.
Proszę o radę czy rzeczywiście lepiej jest uzupełnić lukę? w danej sytuacji jedynie możliwe jest zrobienie mostu co wiąże się z uszkodzeniem zębów sąsiednich? jaka jest cena i ile wizyt koniecznych do zrobienia takiego mostu?
Z góry dziękuję i pozdrawiam