Witam,
co jakiś czas odczuwałam podczas jedzenia czy picia krótkotrwały ból, ale właściwie trudno mi było zlokalizować, o który konkretnie ząb chodzi. Dentystka podczas wizyty również nie widziała nigdzie nic niepokojącego, więc wykonała test i górna piątka nie reagowała na ból. Pojawiło się więc podejrzenie, że ząb może być obumarły. Był zaplombowany, podczas usuwania plomby bez znieczulenia ząb zaczął w końcu boleć, w środku rzekomo wszystko było ok. Założono mi tlenek cynku. Przez ponad dwa miesiące wszystko było ok, po czym nagle dwa dni temu zaczęły się pojawiać bóle podczas jedzenia, mam wrażenie, jakby była tam dziura i jedzenie docierało za głęboko, boli również przy dotykaniu dziąsło z tyłu, jakby między zębem z tlenkiem a sąsiednim. Ból po kilkunastu - kilkudziesięciu minutach ustaje. Czy ten ból oznacza, że czeka mnie kanałowe, czy jest możliwość, że tlenek się starł? Miałam już kiedyś założone lekarstwo i pamiętam, że bolało mnie właściwie od początku i praktycznie non stop, dlatego jestem bardzo zdziwiona, że ból pojawia się po tak długim okresie.